wtorek, 30 lipca 2013

Camp Yavneh trailer. Scenariusz, reżyseria i KAMERdyneria - Piotr Pawlak

Dzięki uprzejmości, a przede wszystkim - talentowi reżyserskiemu mojego campowego kolegi, Piotra Pawlaka macie niepowtarzalną okazję podpatrzeć co tu się na Campie Yavneh wyprawia...

Miłego oglądania! :)


piątek, 26 lipca 2013

Sekretne miejsce z lokalersem

Jako osoba lubiąca konkrety napiszę wprost. Campy, na których znajdujecie się obecnie (albo i znajdziecie się w przyszłym roku ;) bynajmniej nie są umiejscowione na ostatnich piętrach las vegaskiej Stratosfery, nie graniczą z Białym Domem ani też nie wyrastają nagle pod stopami miłośników joggingu w nowojorskim Central Parku. 

Z pewnością krajobraz, jaki majaczy na co dzień przed Waszymi oczami (zaraz po pierwszym budziku wzywającym do pracy) to połączenie nieokiełznanej leśnej przyrody (ach te wszędobylskie chipmunki!) z głębią urokliwego pojezierza. 

Dosłownie, a zarazem dyplomatycznie rzecz ujmując - jesteście po prostu chwilowymi rezydentami mało znanego amerykańskiego za... droża ;)

Poniższe zdjęcie niech będzie dowodem na to, iż owo zadroże może okazać się nie tylko całkiem znośnym, ale i zapierającym dech w piersiach (tudzież klatce) miejscem. Wystarczy tylko dobrze rozejrzeć się dookoła albo też znaleźć wspólny język z jakimś sympatycznym lokalersem...

Fot. Stonehouse, Northwood, New Hampshire. 

czwartek, 25 lipca 2013

Why they send their kids to the camp?

Zastanawialiście się może kiedyś, dlaczego amerykańscy rodzice wysyłają swoje pociechy na campy?
Jeśli tak, czy gdzieś przez myśl nie przeszło Wam przypadkiem przypuszczenie, że takie wakacyjne rozwiązanie (szczególnie jeśli dzieci opuszczają dom rodzinny na kilka tygodni) jest zwyczajną spychologią rodzicielską? A może uważacie jednak, że camp-wakacje to świetny pomysł?

Fot. principalspage.com
Tak, czy owak zdaniem wielu posłanie dziecka na takie super-zorganizowane, ale jednocześnie „odludne” wakacje wpływa na młodego człowieka pozytywnie.

Dlaczego?

wtorek, 23 lipca 2013

Miesiąc CAMPAMERICowania już za mną!

Fot. Jamie Cashmore

Czas, który spędzam na campie płynie dokładnie tak, jak moje ciało podczas skoku do wody – błyskawicznie i  rotacyjnie. Minuta za minutą, godzina za godziną, dzień za dniem, tydzień za tygodniem…
Nie potrafię dokładnie określić, kiedy te 30 dni zleciało i wiem na pewno, że wciąż mi mało! J

poniedziałek, 22 lipca 2013

Don’t think about it! – o alkoholu, autostopowaniu, spoufalanianiu się z dziećmi i meksykańskich wojażach alarmujących słów parę…

źródło: socialmediaseo
W czasie pobytu w USA, zaraz po dzielnym zwalczeniu homesick, naprawieniu wywołanych zmianą czasową usterek zegara biologicznego i zaaklimatyzowaniu się na campie najczęściej następuje małe rozprzężenie. Pochłonięci obowiązkami, zauroczeni nowymi klimatami, a także ludźmi zwyczajnie zapominamy o rzeczywistości, a Polska jawi się już tylko jako malutki punkcik na mapie naszej pamięci.

Jest, jednak, kilka rzeczy, o których BEZWZGLĘDNIE musicie pamiętać.

I na miarę tych właśnie kwestii postanowiłam uszyć dla Was posta :)

piątek, 19 lipca 2013

Camp-menu dla opornych


Wpis pokarmowy szczególnie gorąco polecam zatroskanym rodzicom campowiczów, którzy gdzieś tam zasłyszeli, że kiedyś tam ktoś na campie umarł z głodu.

Fot. Kuchnia made by USA? źródła własne
Bez obaw. Znane są jedynie przypadki przedawkowania cukru oraz kalorii :)

czwartek, 18 lipca 2013

Obciążyć kręgosłup, a może wynająć Szerpa? Plecak, czy walizka? - odwieczny dylemat podróżnika Camp America.

Fot. Jak ja to wszystko wepcham??? źródło: krissacurran
Drodzy Aplikanci!

Co tu dużo pisać! Wielu zapewne przebierało nogami i nerwowo zerkało w internetowe kalendarze, odliczając dni do odlotu. Myśląc sobie..."już za MIESIĄC (czasem miesiąc-minus-kilka-dni, czasem miesiąc z hakiem... lub dwoma) podróż za Ocean!"

Każdemu z nas z pewnością przewinął się przez głowy dylemat bagażowy…

środa, 17 lipca 2013

Campowe kierowanie, spanie na vanie i parkowe trekkowanie wspomnia mój zeszłoroczny aplikant - Grzegorz Łapuszek

Świt w Wielkim Kanionie zapamiętam do końca życia, fot. Grzegorz Łapuszek 
„Zdecydowaliśmy się zatem na kolejny nocleg w samochodzie oraz częściowo poza nim. Doświadczenie to nauczyło nas, że w zaparkowanym vanie komfortowo wyśpią się trzy osoby. Czwarta musi spać poza nim. Tamtej nocy wypadła moja kolej. W praktyce ze względu na bezpieczeństwo osobiste (duża liczba niedźwiedzi w okolicy), spałem na dachu samochodu...